środa, 2 maja 2012

Rozdział 8 „Zamęt”


-Dlaczego te fanki nie mogą zostawić was w spokoju? Rozumiem, że chcą wiedzieć, gdzie jesteście, ale żeby od razu tam jechać? – stwierdziłam. – Ludzie, trochę prywatności. – powiedziałam zwracając się w stronę nieba.
-Przepraszam, Aniu. Obiecuję, że Ci to wynagrodzę. – powiedział Harry.
-To nie Twoja wina. – odpowiedziałam.
Eleanor złamała obcas, ponieważ biegliśmy szybko przez łąkę, do limuzyny, która po nas podjechała. Nie mogliśmy jechać przecież samochodem z odkrytym dachem. Lou wziął El na ręce, żebyśmy nie spowolnili naszego biegu. W samochodzie. Bezpieczni. Niekoniecznie. Gdzie jest Liam ?! Widać już samochody paparazzi. Jeśli się zatrzymamy, dogonią nas, ale przecież nie zostawimy Liama.
Biegnie, biegnie za samochodem.
-Stać. – krzyknął Zayn.
Liam bezpiecznie trafił do samochodu, ale te pare sekund pozwoliło paparazzi dogonić nas.
-Gdzie Ty byłeś głupolu ? – powiedziała Danielle, po czym uściskała go i pocałowała.
-Krzyczałem, że macie poczekać, ale nikt mnie nie słuchał. Sądziłem, że dogonię was. A teraz koniec z pogaduszkami, trzeba uciekać. – powiedział.
Momentalnie samochód ruszył. Widzieliśmy jakieś fanki. Wysiadły z samochodów. Było ich koło 20 . Wszystkie miały coś w rękach. Mimo szybkiego biegu samochodu, biegły za nami i rzucały samochód czym się dało, przy czym rzucały obraźliwymi słowami na mnie, typu: „Jeszcze Cię zniszczymy. Nie odbierzesz nam Harrego!” oraz wiele innych również przekleństw.
Zrobiło mi się strasznie smutno. Przecież ja zniszczyłam im karierę. Wszystko przeze mnie. Spuściłam tylko głowę na dół, a łzy same pociekły. Nie chciałam pokazać tego, że płaczę. Szybko powstrzymałam się. Dojechaliśmy do hotelu. Kierowca wręczył nam ciemne okulary. Włożyliśmy je i udaliśmy się do hotelu. Przed wejściem, padało również wiele obelg na mnie. Płakałam, jak nigdy dotąd. Poszliśmy do jednego pokoju, żeby naradzić się co robić dalej. Nikt nie widział, że płaczę, oprócz dziewczyn. Jednak kobiety umieją wyczuć, że jest coś nie tak. Poprosiły mnie na chwilę na bok.
-Wiemy, że jest coś nie tak. Mów co się dzieje. – powiedziały.
-Wszystko ok. Naprawdę. Nie ma o co się martwić. – powiedziałam pociągając nosem.
-Przecież widzę, że płakałaś. Pamiętaj, że zawsze możesz wszystko nam powiedzieć. – powiedziała El.
Po tych słowach odważyłam się wyrzucić cały żal z siebie. Wypłakać się raz i porządnie.
Cholera, czemu ja ciągle płacze ?
-Poczekajcie. Nic nie jest dobrze. Wszystko się wali. Słyszałyście jakie słowa padały na mnie dzisiaj od „fanek” chłopców. ? Zrobiło mi się bardzo przykro. Mówiły, że nie dadzą mi żyć, dlatego, że związałam się z Harrym. Ja zrujnowałam im karierę. Co ja mam robić? – wybuchłam płaczem.
-Hej.. tylko to Ciebie męczy? Przecież nie ma czym się martwić. W sumie.. nie dziwię się. Kiedy prasa dowiedziała się o naszych związkach, wybuchły takie same kłótnie. Ludzie nas nienawidzili, ale zdarzali się też tacy, którzy kochali nas tak jak chłopcy i stali się również naszymi fankami. Ludzie potrafią być nieobliczalni, ale uwierz, że to wszystko minie. Teraz również zdarzają się osoby, które są przeciwne naszemu związkowi, ale przemawia w nich tylko zazdrość. Kochana, więcej przez to nie płacz. – powiedziała Danielle po czym przytuliła mnie.
Obie były strasznie kochane. Mogłam im się wygadać i było to piękne.
Harry zobaczył, że dziewczyny rozmawiały ze mną. Wiedział, że było coś nie tak, bo widział jak płakałam.
Podszedł do mnie i powiedział troskliwie :
-Kochanie, co się stało ?
-To wszystko przez te wyzwiska, które padały dzisiaj na mnie. Ja zniszczyłam Ci karierę po raz kolejny, przepraszam. Gdyby nie ja.. nie byłoby tych problemów. Ja przepraszam.. – powiedziałam i chciałam odejść.
Hazza mi nie pozwolił na to. Złapał mnie za rękę i powiedział :
-Jesteś najpiękniejszą i najwspanialszą rzeczą, jaka spotkała mnie w życiu. Nigdy nawet nie próbuj mówić, że zrujnowałaś mi karierę. Prasa? Zazwyczaj sieje same plotki i niepotrzebny zamęt. Obiecuję, że zajmę się tym. Nikt nigdy nie będzie na Ciebie mówił czegokolwiek złego.
-Dziękuję. Kocham Cię. – powiedziałam po czym nadal płacząc wtuliłam się w jego ramiona.
-Ja Ciebie też, ja Ciebie też. – odpowiedział .
Tak jak powiedział, zajął się tą sprawą. Opowiedział wszystko chłopcom i razem na oficjalnym twitterze One Direction ogłosili :
„Zapewne wiecie już o związku Harrego i Ani. Ostatnio wystąpiło pewne niemiłe wydarzenie. Zostały używane niemiłe wyzwiska, a także groźby życia. Prosimy, aby więcej takie wydarzenie nie miało miejsca w przyszłości. 1DHQ”
Momentalnie, wiele osób współczuło mi. Tak jak Danielle i Eleanor mówiły. Wszystko wróciło do normy. Jednak wiem, że tzw. „hejterów” nigdy nie zabraknie.
-Mam dla Ciebie niespodziankę. – oznajmił Hazza. –Muszę Ci wynagrodzić tamta nieudaną randkę.
Nic nie mówiłam. Dałam się poprowadzić.
Kiedy zobaczyłam to miejsce.. oszołomiło mnie z zachwytu.


Przepraszam, ten rozdział pisany tak na szybko bo jak każdy wie weekend majowy, a u nas koncerty, wiec codziennie chce na nich być. :p
Miłej majówki, ładnej pogody ;)
Pozdrowionka, Mrs. Styles xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz