piątek, 4 maja 2012

Rozdział 9 „Decyzja”


Z tyłu hotelu był tzw. Ogród. Wiele roślin, drzewek. Weszliśmy w głąb „Edenu” . Na środku stał stolik. Żeby wam dobrze wytłumaczyć jak wyglądało to miejsce.. hmm.. tak jak w filmie pt. „Plan B”, w którym grała Jenifer Lopez.. było pięknie i wspaniale. Usiedliśmy przy stoliku. Hazza oznajmił:
-Musiałem wynagrodzić Ci tamtą nieudaną randkę. Teraz nie musimy obawiać się fanami, którzy nas znajdą. Ochrona wszystkim się zajęła.
-Jej.. tu jest tak pięknie.. nie wiem co mam powiedzieć. Strasznie mi się tutaj podoba.
-Cieszę się. Taki był mój cel. Zjedzmy coś. Dowiedziałem się jakie jedzenie lubisz i wszystko zamówiłem.
-Szpinak ! Uwielbiam szpinak ! Jedzmy już, bo strasznie zgłodniałam na jego widok. – powiedziałam śmiejąc się.
-Jasne. A więc smacznego, kochanie. – odpowiedział.
Cały czas myślałam o tym, że jest strasznie kochany. Cały czas bez okazji organizuje wspaniałe randki. Ale przecież musi być tym razem jakaś okazja… Ta randka.. jest zbyt oficjalna. Postanowiłam o to zapytać.
-Harry.. właśnie się zastanawiam.. bo ta randka.. czy ona jest zorganizowana z jakiejś okazji.
-Wiedziałem, że w końcu zapytasz. Hmm… bo jak wiesz… nie będziemy cały czas w Polsce. Goni nas dalsza trasa koncertowa. Bardzo chciałbym zostać, ale nie mogę. Dlatego więc jutro musimy wyjechać. Wiem, że nie jest to dobra wiadomość, ale mam również propozycję. Czy chciałabyś pojechać razem z nami w dalszą trasę ? Wiem, daleko od domu, ale zawsze będziesz mogła w niektóre weekendy wrócić do rodziny. A przynajmniej nie będziemy musieli narażać się na związek na odległość.
-Wiedziałam, że nadejdzie kiedyś dzień, kiedy będziesz musiał wyjechać, ale nie chciałam o tym myśleć. Kocham Cię, pragnę razem z Tobą wyjechać, ale nawet jeszcze nie jestem pełnoletnia, co ze szkołą, rodziną, przyjaciółmi? Nie zostawię tego wszystkiego. – odpowiedziałam.
-Pełnoletnia staniesz się już za parę dni. Tym się akurat nie przejmuj. Szkoła ? Na razie są wakacje, a później pomyślimy nad tym wszystkim. Rodzina i przyjaciele? Będziesz ich odwiedzała. My też mamy przerwy, więc będę mógł wracać do Polski razem z Tobą. Jeżeli tylko się zgodzisz, damy rade wszystko pogodzić. Wystarczy tylko słowo „Tak”. – powiedział.
-Sama nie wiem. Z jednej strony bardzo chcę, ale z drugiej … nie chcę zostawić tego wszystkiego. Daj mi to wszystko jeszcze przemyśleć. Wiem, że potrzebujesz odpowiedzi już jutro, zatem dam Ci znać jeszcze wieczorem. A teraz.. może nie psujmy tego nastroju, musimy świetnie przeżyć może już ostatnią randkę w Polsce. – powiedziałam.
Jak zwykle ciągle się śmiałam. Wiele rozmawialiśmy, Hazza ciągle obdarowywał mnie ciepłymi całusami. Nigdy nikogo tak nie kochałam jak Jego. Kiedy siedzieliśmy, przyglądałam się jemu. Podziwiałam jego śliczne, zielone oczy, które zawsze tak opiekuńczo na mnie spoglądały. Widziałam wspaniałe włosy. Kochałam te jego curly hair.
Kiedy już posiedzieliśmy, porozmawialiśmy, Harry odprowadził mnie do domu cioci. W ciągu drogi, nie puszczał mojej dłoni. Uwielbiałam chodzić z nim za rękę. Czułam wtedy, że jestem jego. Tylko jego. W domu usiadłam na łóżku. Myślałam. Wiele myślałam. Wreszcie podjęłam decyzję. Zadzwoniłam do Harrego.
-Cześć. Przepraszam, że dzwonię tak późno, ale podjęłam już decyzję.
-Proszę, powiedz, że jedziemy do Anglii razem.
-Jedziemy. – powiedziałam śmiejąc się.


Wiem, bardzo krótki rozdział, ale obiecuję, że dodam za to dzisiaj kolejny.
Jakoś dodaję te rozdziały z przerwami, ale weekend majowy, koncerty, wczoraj urodziny i imieniny mojej babci.. no i kurde.. jaram się bo byłam na koncercie Volver, mam autograf na ręce, przytuliłam Mariusza Totoszko :D ahaha :D wiem, wiem miała bym się czym chwalić jakbym przytuliła chłopców z 1D, no ale tym też jest się co chwalić xd
Tyle. :D
Pozdrowionka, Mrs. Styles xx

1 komentarz: